Grzyby trujące w Polsce
Grzyby trujące w Polsce występują powszechnie, a liczba ich gatunków idzie w setki. Niektóre z nich są stereotypowo charakterystyczne, jak niektóre odmiany czerwonych muchomorów, inne do złudzenia przypominają popularne grzyby jadalne, jak muchomor sromotnikowy czy borowik szatański. Skala toksyczności grzybów trujących jest zróżnicowana. Za śmiertelne uważane są przed wszystkim dwa:
- muchomora sromotnikowego, mylonego z kanią,
- muchomora jadowitego, omyłkowo branego za pieczarkę.
Odpowiadają one za niemal wszystkie przypadki śmiertelnych zejść z powodu zatrucia grzybami w Polsce, przy czym gros z nich (nawet 90-95 proc.) przypada na sromotnika. Oprócz tego, w poczet grzybów śmiertelnych zalicza się niekiedy też takie gatunki, jak:
- zasłonak rudy,
- hełmówka obrzeżona,
- piestrzenica kasztanowata.
Są to grzyby, które do śmierci doprowadzić mogą jedynie w pojedynczych, szczególnych przypadkach (np. osłabiony organizm, bardzo duża dawka etc.).
Pozostałe gatunki grzybów trujących powodują dolegliwości rozpięte na szerokim spektrum, od zaburzeń gastrycznych, po dysfunkcje systemu nerwowego i kluczowych narządów wewnętrznych. Przyjrzyjmy się teraz kilku grzybom trującym, które są szczególnie niebezpieczne ze względu na ryzyko pomylenia ich z gatunkami jadalnymi. Znajdziemy wśród nich nie tylko grzyby blaszkowe, ale też rurkowe (z gąbką).
Grzyby trujące z gąbką
Większość niedzielnych grzybiarzy koncentruje swoje poszukiwania na gatunkach grzybów „z gąbką” na spodzie kapelusza, czyli mówiąc fachowym językiem – z hymenoforem rurkowym. Należą do nich przede wszystkim powszechnie występujące podgrzybki, a także rzadsze i bardziej szlachetne borowiki. Zbiera się również koźlarze i maślaki. Panuje potoczne przekonanie, że grzyby z gąbką nie trują. Nie jest to prawdą, bo i tego typu gatunki mogą być szkodliwe, istnieją wszak grzyby trujące z gąbką. Szczególną ostrożność niewprawieni amatorzy grzybobrania powinni zachować w przypadku borowików. Łatwo je bowiem pomylić z grzybami trującymi lub przynajmniej niejadalnymi.
Borowiki trujące – szatańskie
Borowiki trujące, tak zwane szatańskie, wyglądem przypominają borowiki ceglastopore, niekiedy też - szlachetne. Mają szare kapelusze, żółtą gąbkę u spodu (czerwieniącą i brązowiejącą z upływem czasu), a także mocno czerwony trzon. Średnica kapelusza waha się w granicach od 5 do nawet 30 centymetrów, trzon zaś jest potężny i bulwiasty. Borowiki trujące są silnie toksyczne, jednak niezwykle rzadko konsekwencją ich spożycia jest śmierć. Najczęstsze objawy związane z ich konsumpcją, to:
- problemy żołądkowo-jelitowe,
- zaburzenia świadomości,
- zaburzenia pracy mięśni.
Warto przy tym podkreślić, że borowiki trujące spotykane są nader rzadko. Są to grzyby zagrożone wyginięciem, podlegające ochronie, w Polsce występujące praktycznie tylko na wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej i pogórzu Kaczawskim. Należy też mieć świadomość, że często opisywana pomyłka z borowikiem szlachetnym dotyczy nie borowika szatańskiego, a grzyba zwanego potocznie „szatanem”, fachowo zaś – goryczakiem żółciowym. Nie jest on jednak trujący, a jedynie niejadalny ze względu na nieakceptowalnie gorzki smak.
Najbardziej trujące grzyby – sromotniki
Zdecydowanie najbardziej trujące grzyby w Polsce, to muchomory sromotnikowe – i ze względu na powszechność występowania, i na skalę rażenia zwartych w nich toksyn. Do zgonu doprowadzić może zjedzenie niewielkiego nawet fragmentu kapelusza. Śmiertelność związana z zatruciami tym grzybem wynosi od 30 procent u osób dorosłych do nawet 50 procent u dzieci. W szczególności toksyczna okazuje się substancja o nazwieα-amanityna, która w wyniku szeregu reakcji chemicznych doprowadza do nieodwracalnego uszkodzenia nerek. Pierwsze objawy pojawiają się dopiero po kilkunastu godzinach, później jednak w ciągu 2-3 dni dojść może do śmierci pacjenta, nawet jeśli poddany on zostanie intensywnej detoksykacji w szpitalu. Muchomory sromotnikowe są o tyle niebezpieczne, że wiele osób myli je ze smakowitymi kaniami. Pamiętać więc należy, że grzyby trujące, w odróżnieniu od jadalnych mają:
- bardziej zielonkawy kolor (kanie są bardziej brązowe),
- gładką powierzchnię kapelusza (u kani widoczne są łuski),
- nieruchomy pierścień pod kapeluszem (u kani pierścień się obraca),
- pochewkę, w której schowana jest bulwa u nasady trzonu (u kani bulwa bez pochwy).
Opieńki trujące – maślanki wiązkowe
Niezwykle łatwo też o pomyłkę, jeśli za cel weźmiemy opieńki. Oprócz tych jadalnych, miodowych czy brązowych, w lasach powszechnie występują tak zwane opieńki trujące, czyli maślanki wiązkowe. Do złudzenia przypominają one grzyby przeznaczone do jedzenia, jedyna zauważalna różnica to kolor blaszek – opieńki miodowe mają białe, zaś opieńki trujące – zielonkawe, z czasem ciemniejące. Maślanki wiązkowe są też bardzo gorzkie, trudno więc jest je zjeść w większej ilości. Opieńki trujące są umiarkowanie toksyczne, rzadko zdarzają się w wyniku ich spożycia odczyny bardzo ciężkie, najczęściej zatrucie ogranicza się do układu pokarmowego: biegunki, nudności, wymiotów.
Grzyby gąski - trujące czy nie?
Przez wieki gąski zielone uważane były za grzyby jadalne, a wręcz pożądane. Obecnie poglądy na ich temat przechodzą gwałtowną rewizję, co ma związek ze skojarzeniem ciężkich, śmiertelnych zatruć, ze spożyciem gąsek właśnie. W związku z doniesieniami, że grzyby gąski trujące jednak są, w niektórych państwa Europy ich zbieranie i sprzedaż zostały zakazane, w innych są „tylko” niewskazane. Nie jest póki co wyjaśniony mechanizm, który zafunkcjonować miał w przypadku śmiertelnych zatruć. Jedna z hipotez wyjaśnia te sytuację zanieczyszczeniem środowiska i dużą skłonnością gąsek do absorbcji szkodliwych substancji z powietrza. Teoria ta odsuwa więc podejrzenia od grzybów samych w sobie i niejako wyjaśnia, dlaczego dawniej nie były one uważane za trujące. Naukowcy doszukali się jednak także w samych gąskach substancji, które mogą prowadzić do śmierci człowieka. Jedna z rozpowszechnionych ostatnio teorii sugeruje, że mogą one powodować rabdomiolizę, czyli rzadką, ciężką, śmiertelną chorobę prowadzącą do rozpadu mięśni. Póki co, status gąski zielonej nie został ostatecznie wyjaśniony. Zaleca się jednak daleko idącą ostrożność, jeśli chodzi o spożywanie tego grzyba.
Czytaj też: