Emerytura po mężu – ile procent otrzyma żona

Emerytura po mężu, to nic innego, jak renta rodzinna wypłacana przez ZUS po śmierci małżonka. Sprawdź, ile otrzyma żona tak zwanej „emerytury po zmarłym mężu”. Czy pobierając świadczenie, wolno jej pracować? Czy i kiedy musi wybierać między „emeryturą po mężu”, a własną emeryturą?
Spis treści

Emerytura po mężu

Renta rodzinna, czy też jak ktoś woli bardziej potocznie emerytura po mężu, przysługuje kobiecie, której zmarły małżonek miał ustalone prawo do emerytury, bądź spełniał ustawowe warunki do uzyskania takiego świadczenia, jak choćby osiągnięcie wieku emerytalnego. Ale to oczywiście nie jedyne kryterium.

Kiedy żona może otrzymać emeryturę po mężu?

Emeryturę po zmarłym mężu otrzyma kobieta, która w dniu jego śmierci:

  • miała skończone 50 lat lub została uznana za niezdolną do pracy,
  • wychowuje przynajmniej jedno dziecko, wnuka lub rodzeństwo uprawnione do renty rodzinnej po zmarłym mężu, jeśli nie skończyło ono 16. roku życia, lub 18. - jeśli kształci się w szkole,
  • sprawuje opiekę nad dzieckiem całkowicie niezdolnym do pracy i samodzielnego życia,
  • skończyła 50 lat lub utraciła zdolność do pracy już po śmierci męża, jednak nie później, niż w ciągu 5 lat od jego zgonu.

Oczywiście renta rodzinna należy się nie tylko wdowom, uprawnione są do niej między innymi dzieci i rodzice, no i oczywiście wdowcy. Jednak statystyki bezwzględnie pokazują, że taka sytuacja najczęściej dotyczy pań – ze względu między innymi na wyższą długość życia kobiet. To one w większości pobierają świadczenie po zmarłym mężu. 

Emerytura po mężu – ile procent?

Tak zwana emerytura po mężu stanowi maksymalnie 85 procent świadczenia, które przysługiwałoby zmarłemu małżonkowi. W przypadku dwóch osób pobierających rentę po zmarłym członku rodziny, jest to 90 procent, trzech – 95 procent.
Renty rodzinne pobiera w Polsce 1,2 miliona osób, a średnia wysokość tego świadczenia to około 1,9 tys. złotych.
Ze względu m.in. na wysokie koszty, Zakład Ubezpieczeń Społecznych zarekomendował rządowi podniesienie wieku kobiet uprawnionych do pobierania tego typu świadczeń, tak aby wartością graniczną był nie pułap 50 lat, ale osiągnięcie przez nią wieku emerytalnego – dziś byłoby to ponad 61 lat, a od października 2017 roku – 60 lat.

Według ZUS nie ma uzasadnienia, które wyjaśniałoby konieczność pobierania emerytury po mężu przez kobiety będącej jeszcze w wieku produkcyjnym, a więc mogącej pracować. Według ZUS podniesienie kryterium wieku pozwoliłoby na oszczędność w budżecie państwa rzędu 1,5 miliarda złotych rocznie.

Emerytura po mężu dla pracującej żony

Pobieranie emerytury po mężu nie wyklucza pracy zarobkowej, ale trzeba pamiętać, że obowiązują te same zasady, co w przypadku innych rent i emerytur. A więc nie ma żadnych limitów w przypadku umów nie objętych składką na ubezpieczenie społeczne (np. umowy o dzieło). Jednak w przypadku umów:

trzeba pamiętać o progach, których przekroczenie powoduje zmniejszenie lub całkowite odebranie emerytury po mężu.

Ile więc można dorobić do emerytury po mężu w przykładowym okresie okresie 1 czerwca – 31 sierpnia 2017 roku?

  • do 3047,50 złotych brutto bez ryzyka obniżenia renty,
  • od 3047,50 do 5659,70 zł brutto – świadczenie zmniejszone o kwotę przekroczenia dozwolonego pułapu, czyli do poziomu 70 procent średniej pensji w kraju.

Uwagaobcięcie renty nie może być większe niż tzw. kwota maksymalnego zmniejszenia. W przypadku renty rodzinnej dla jednej osoby wynosi ona 480,73 zł. Od 5659,70 złotych brutto w górę – ZUS zawiesi prawo do renty.

Zamiana emerytury po śmierci męża?

Co w sytuacji, kiedy kobieta sama nabywa prawo do emerytury, albo już je posiada w momencie śmierci małżonka? Polskie prawo w jasny sposób wskazuje, że musi ona dokonać wyboru, możliwe jest bowiem pobieranie tylko jednego świadczenia. Zgodnie z zasadami zdrowego rozsądku wybiera się w zdecydowanej większości przypadków to, które jest wyższe.
A praktyka wskazuje, że często ta po mężu jest wyższa, mimo iż kobieta otrzymuje tylko 85 procent tego, co należałoby się małżonkowi. Powodem są zdecydowane różnice w poziomie płac kobiet i mężczyzn, a także fakt, że wiele pań poświęciło lata życia na wychowanie dzieci, nie zarobkując w tym czasie.

Czytaj też: