Monika całe życie była samodzielna, ale gdy zaczęła tracić siły, zamieszkała z rodziną córki. Pewnego dnia wnuczka zauważyła, że babcia przegląda stare, czarno-białe zdjęcia i spytała, jakie historie się za nimi kryją.
- Widzisz tę krowę? Miała na imię Krasula. Była prezentem od UNICEF. Po wojnie ludzie żyli w biedzie. Wszystkiego brakowało. Nasza rodzina straciła majątek. Moi rodzice zarabiali niewiele, dlatego często jedliśmy jedynie chleb i to, co udawało się uprawiać w małym ogródku. Świętem były dni, gdy przychodziły paczki od UNICEF, a w nich masło orzechowe i inne smakołyki. Jak wiesz, do dziś uwielbiam chleb z masłem orzechowym, kojarzy mi się z radosnymi chwilami z dzieciństwa.
- Ta dziewczynka na zdjęciu to ty, babciu?
- Tak, to ja. Obok mnie stoi mój braciszek, czyli twój wujek Franek. Uwielbiał Krasulę, nigdy nie trzeba go było zaganiać, aby ją wydoił i sam chętnie to robił. Oczywiście, dopóki nie zachorował na polio i nie stracił władzy w nogach. Był wtedy bliski śmierci. Nie istniała jeszcze szczepionka przeciw tej chorobie. A wiesz, że UNICEF nadal szczepi przeciw polio? Organizacja zapewnia wszystkie szczepionki prawie połowie najmłodszych dzieci na świecie! No i w wielu miejscach ratuje dzieci od śmierci z głodu.
- To dlatego ich wspierasz , babciu?
- Tak, uważam, że za dobro trzeba się odwdzięczyć. Gdyby nie mleko od krowy i jedzenie od UNICEF, nasze dzieciństwo byłoby znacznie trudniejsze.
- Mama powiedziała, że zapisałaś część spadku na UNICEF. To prawda?
- Tak, to prawda i twoja mama to rozumie. Całe gospodarstwo zapisuję mamie i tobie, ale chociaż symbolicznie chciałam podziękować za pomoc, którą kiedyś dostałam. Nie jestem bogata, ale wiem, że dzięki moim 1300 zł dziesięcioro dzieci zostanie uratowanych od śmierci z głodu. Rozumiesz to, prawda?
- Oczywiście, babciu, uważam, że to piękny gest i jestem z ciebie bardzo dumna. Ja też chcę kiedyś pójść w Twoje ślady i pomagać innym.
Takie historie poznają pracownicy UNICEF, gdy Darczyńcy ofiarowują serce najbardziej potrzebującym dzieciom. Pani Monika zadzwoniła do organizacji, poinformować o swojej darowiźnie testamentowej – wszyscy byli jej wdzięczni. Dzięki ludziom takim jak pani Monika UNICEF może ratować życie głodującym i chorym dzieciom, szczepić je i zapewnić edukację, aby w przyszłości nie potrzebowały pomocy, ale same jej udzielały.
Testament (https://unicef.pl/chce-pomoc/nasze-programy/ponadczasowi/testament) warto sporządzić, aby nie pozostawiać niezałatwionych spraw i podziękować bliskim za ich dobre serce. Zgodnie z prawem możemy rozporządzać majątkiem wedle własnej woli, zapisując część spadku nie tylko rodzinie, ale i przyjaciołom, którzy nas wspierali oraz organizacjom humanitarnym takim jak UNICEF. Za raptem 1320 zł możemy uratować aż dziesięć dzieci od śmierci z głodu.
Jeśli podoba ci się idea międzypokoleniowej pomocy, dowiedz się jak sporządzić testament W tym celu pobierz broszurę informacyjną ze strony unicef.pl/ponadczasowi lub zadzwoń pod numer 22 568 03 25.