Wakacje powoli zbliżają się ku końcowi, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by wycisnąć z nich tyle, ile jeszcze tylko się da. Warto trochę pokombinować, by spędzić z wnukami jak najwięcej czasu. W końcu już niedługo znowu będą pochłonięte chodzeniem do szkoły, odrabianiem lekcji i zajęciami pozalekcyjnymi. Zatem: kiedy jak nie teraz?
Pogoda za oknem dopisuje, więc zakres wspólnych aktywności znacznie się rozszerza. W godzinach największych upałów lepiej co prawda pozostać w domu, ale wieczory i poranki można z przyjemnością spędzać na świeżym powietrzu. Obu stronom wyjdzie to na dobre. Młodsi przekonają się, ile siły i energii drzemie w ich dziadkach, a dziadkowie przypomną sobie, jak to dawniej lubili spędzać czas. Same korzyści!
Na sportowo
Z reguły kiedy myślimy o sporcie, a na co dzień nie jesteśmy zbyt aktywni, jawi nam się on jako wysiłek ponad ludzkie siły, do którego zresztą nie sposób przystąpić bez drogiego sprzętu. Nic bardziej mylnego. Wiele jego form jest bowiem powszechnie dostępnych. Wystarczy wyjść do parku, by pograć w badmintona, poganiać za piłką lub poćwiczyć na siłowni pod chmurką. Można również wybrać się na rowerową wycieczkę za miasto połączoną z piknikiem, czy na basen. O ile ćwiczenia wykonywane w samotności mogą się nam szybko nudzić, o tyle w towarzystwie wyglądają one zupełnie inaczej. Można bowiem zorganizować sobie mini zawody, wyznaczyć konkurencje, spisywać punkty lub przeciwnie – wzajemnie się motywować i grać w jednej drużynie.
Gdy pogoda nie sprzyja
Jeśli za oknem z nieba leje się żar albo szaleje ulewa, o wyjściu na zewnątrz można zapomnieć. Lepiej wtedy zostać w domu i – zależnie od zainteresowań i wieku dziecka – spędzać czas na wspólnym wypróbowywaniu najnowszych przepisów kulinarnych (albo przekazywaniu kolejnemu pokoleniu sekretnych rodzinnych recept), na grze w planszówki albo w szachy, na majsterkowaniu, na wspólnym oglądaniu wartościowych filmów czy animowanych produkcji tudzież na ciekawej lekturze. Ponadto nic tak nie wpłynie na poczucie wartości młodego człowieka jak świadomość, że może on być nauczycielem i przewodnikiem. Jeśli masz jakieś wątpliwości dotyczące najnowszych technologii albo jesteś ciekawy, jakiej muzyki słucha dzisiejsza młodzież, nie bój się pytać. Kto wie, może i na tym gruncie znajdziecie wspólny język…
Nic tak nie zacieśnia więzi rodzinnych jak wspólne aktywne spędzanie czasu. To świetna okazja zarówno do tego, by się jeszcze lepiej poznać, jak i obudzić w samym sobie nowe pasje. Różnica pokoleniowa może okazać się wspaniałą przestrzenią do rozwoju – dla wszystkich zainteresowanych stron i ich wzajemnych relacji. Warto z tej skarbnicy czerpać, kiedy czasu pod dostatkiem, a pilne obowiązki zeszły na dalszy plan.
Pomysły na wspólne międzypokoleniowe aktywności
Data aktualizacji: 16 sierpnia 2015
~ 1 minuta czytania