Notebook – tak. Ale jaki? Część druga!

Dziś przedstawiamy ciąg dalszy piątkowego tekstu. Autor przedstawił nam już możliwości nowego sprzętu oraz czynniki, na które warto zwrócić uwagę. Dziś część druga: komputer z drugiej ręki.

W pierwszej części tego materiału założyliśmy, że nasz budżet na zakup komputera wynosi od 1000 do 2000 złotych. Za te pieniądze możemy nabyć nie tylko zupełnie nowy laptop, lecz pomyśleć też o używanym notebooku.

W wypadku samochodów mówi się niekiedy, że tuż po wyjeździe z salonu nowego egzemplarza traci on na wartości kilkadziesiąt procent. Podobnie jest w dziedzinie komputerów. Sprzęt elektroniczny po jego zakupieniu tanieje dosyć szybko, i dla naszych planów to dobra wiadomość. Może się bowiem okazać, że za sumę, która wystarczy na zakup nowego notebooka z niższej półki na rynku wtórnym nabędziemy laptop o wiele wyższej klasy.

Niestety kupno komputera z drugiej ręki oznacza także pewne ryzyko, można bowiem trafić na egzemplarz, który okaże się rozczarowaniem. Dlatego przed dokonaniem wyboru dobrze jest wiedzieć, jakie pułapki mogą nas czekać i na co zwrócić uwagę w wypadku używanego notebooka.

Konfiguracja

Używane notebooki, które są w zasięgu naszego portfela mogą należeć już do klasy business i premium. Na rynku (na przykład na portalach aukcyjnych) znajdziemy sporą ofertę takich komputerów.

Co oznacza wspomniana wyższa kategoria jeśli chodzi o konfigurację? Przede wszystkim sprawniejsze podzespoły. Wśród używanych notebooków za rozsądną cenę często spotkamy maszyny wyposażone przede wszystkim w wydajne procesory Core i5 czy i7, a także dedykowane karty graficzne o dużej sprawności w przetwarzaniu obrazu. Takim komputerom właściwie niestraszne żadne, nawet najbardziej wymyślne zadania, jakie może wymarzyć sobie domowy użytkownik. Wśród tego typu noteboków szczególnie godne polecenia mogą być modele Lenovo Thinkpad z serii T, Dell Latitude z serii E czy też HP EliteBook.

Uwaga na pułapki!

Kupowanie używanego komputera przenośnego ma oczywiście swoje wady. Możemy trafić na model dosyć mocno wyeksploatowany. Zwykle oznacza to awarie, do których nie doszłoby tak szybko w nowych egzemplarzach. Cóż, jest to ryzyko, które musimy ponieść decydując się na sprzęt używany. Jest jednak kilka szczegółów, na które należy zwrócić uwagę, by uniknąć przykrych niespodzianek.

Po pierwsze: kupujmy wzrokiem. Używany komputer przenośny, który wpadnie nam w oko, nie powinien nosić na obudowie wyraźnych śladów uszkodzeń. Nie chodzi tutaj o zwyczajne ślady użytkowania, na przykład o lekko wytartą farbę w okolicach touchpada. Mowa o pęknięciach czy wgięciach w obudowie. W wypadku laptopów może to mieć szczególne znaczenie. Dlaczego? Ano dlatego, że najprawdopodobniej notebook został uderzony lub spadł z większej wysokości. A to z kolei może oznaczać, że dysk twardy (wyjątkowo wrażliwy na uszkodzenia mechaniczne) nie jest już w pełni sprawny i w niedalekiej przyszłości będzie płatał figle.

Na obudowie kupowanego komputera powinniśmy znaleźć specjalną nalepkę z kluczem zainstalowanego systemu operacyjnego Windows. Najlepiej przepisać na kartkę ten kod i schować. Chodzi o to, że w miarę używania laptopa naklejka może stać się nieczytelna, a wspomniany klucz może nam się przydać, na przykład do uzyskania wsparcia technicznego ze strony firmy Microsoft – producenta Windowsa.

Jedną z kluczowych kwestii w wypadku używanych komputerów przenośnych jest stan akumulatora. Trzeba pamiętać, że zwykle po około czterystu cyklach ładowania sprawność baterii spada o połowę. To oznacza, że ogniwo w dwuletnim laptopie (jeśli jego bateria była ładowana z gniazdka co drugi dzień) będzie zasilał komputer mniej więcej o 50 procent krócej niż w wypadku zupełnie nowej baterii. Dlatego kupowanie laptopa starszego niż dwa lata będzie oznaczało zgodę na jego dużo krótszą pracę na baterii, niż w wypadku zupełnie nowego egemplarza.

Wiek kupowanego notebooka ma znaczenie w jeszcze jednym aspekcie. Otóż komputery z klasy business i premium mają często dłuższy niż dwuletni okres gwarancji (na przykład trzy lata). Może więc być tak, że decydując się na laptop z dwuletnim „przebiegiem” będziemy mieli jeszcze w zanadrzu cały rok umowy gwarancyjnej do ewentualnego wykorzystania. Warto to sprawdzić u sprzedawcy przed zakupem.

Więcej z kategorii Gadżety
Nakładki antypoślizgowe, czyli bezpieczniej zimą
Pomysły na prezent dla wnuka - część 2
Telefon dla wnuka - jaki model wybrać?
Powiązane artykuły
Co to jest kino 3D, 4D i 5D i czym różnią się seanse filmowe?
Co to jest audiobook
E-palenie, czyli jak działa e-papieros
Co to ja chciałem…? Zapomnij o zapominaniu!
Notebook – tak. Ale jaki?