Badanie wykorzystuje fakt, że u osób chorych na Alzheimera już we wczesnym etapie degeneruje się część mózgu w obrębie płata skroniowego, która odpowiada m.in. za identyfikowanie zapachów.
Dlatego test stworzony przez Jennifer Stamps z USA bazuje na ocenie węchu. Badani zbliżają nos do łyżeczki lub słoika z masłem orzechowym. Mierzy się odległość, z jakiej poczują zapach każdą z dziurek od nosa.
Czym różni się wynik osób cierpiących na chorobę Alzheimera? Otóż nawet we wczesnej fazie choroby wyczuwają one masło orzechowe z odległości o 10 cm krótszej niż ludzie zdrowi. Związane jest to z procesami degeneracyjnymi w prawej półkuli mózgu. Wykrycie choroby we wczesnym etapie daje szansę zachowania sprawności psychicznej. Proste badanie może też pomóc w wykrywaniu nawet lekkiego upośledzenia ośrodkowego układu nerwowego.
Naukowcy zastrzegają, że wyniki takiego testu można potraktować jedynie jako wskazówkę. Pewność diagnozy dają tylko tradycyjne, pełne badania. Warto też wiedzieć, że niewielkie różnice wrażliwości prawego i lewego nozdrza występują powszechnie.
Masło orzechowe. Fot. PiccoloNamek, en.wikipedia.org/wiki/File:PeanutButter.jpg