Jesienna cisza idealna na czytanie
Nie dajmy się jesiennej chandrze! Nie ma nic lepszego niż cisza, dzień układający się do snu, kubek gorącej herbaty i doskonała lektura w ręku. Jesień to idealny moment, by nadrobić książkowe zaległości. Wtedy wreszcie mamy czas dla siebie – i dobrą literaturę.
Stąd właśnie propozycje kilku książek, które pomogą w urozmaiceniu długich, jesiennych wieczorów. Sądzę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie – znajdą się nowości wydawnicze, klasyki literatury, a także powieści, które urzekły samą autorkę tego tekstu. Najważniejsze jest bowiem, by pozwolić sobie na chwilę oderwania od rzeczywistości.
1. „Kino krótkich filmów” Marek Stokowski, Wydawnictwo Niecałe
Nowość na rynku wydawniczym i kolejna powieść znanego już Marka Stokowskiego, który potrafi opowiadać w niezwykle błyskotliwy sposób. Zarazem jest to kontynuacja poprzedniej powieści „Stroiciel lasu”, w którym narratorem jest… pies. Ściślej rzecz ujmując pies opowiada o człowieku, z którym przemierza północną część Polski. Brzmi naprawdę ciekawie.
Książka stanie się ulubioną odskocznią dla tych, którzy skrycie kochają się w terenach północnej Polski. Przy okazji pozycja ta może stać się niezwykłym doznaniem literackim z racji stylu – język jest bowiem niezwykle żywy, a narracja specyficzna. Wszystko to z odrobiną humoru. Książka skupia się nie tylko na ludziach, ale również zwierzętach, które są naszymi nieodzownymi towarzyszami życiowych podróży.
2. „Kronika ptaka nakręcacza” Haruki Murakami, tłum. Anna Zielińska-Elliott, Wydawnictwo MUZA
Książka opowiada o Toku Okadzie, który większość czasu spędza w domu. Ma żonę, która dba o wspólny budżet, oraz kota. Szarą codzienność zaburza zniknięcie zwierzęcia, a następnie żony. Życie mężczyzny ze spokojnego, nudnego wręcz, staje się nagle ciągiem dziwnych zdarzeń, które przybliżają go rozwiązania zagadkowych zniknięć.
Książka niezwykła. Proponuję ją nie tylko z powodu pasującej do kolorów jesieni okładki, ale przede wszystkim ze względu na klimat – mglisty, rozmyty, tajemniczy. Akcja rozwija się powoli, pełna jest jednak niezwykłych szczegółów i dygresji, które zachęcają, by pozostać z nimi na dłużej. Po przeczytaniu „Kroniki ptaka nakręcacza” nic nie będzie już takie samo. Do dziś łapię się na poszukiwaniu tytułowego ptaka nakręcacza czekając, czy nakręci świat na nowo…
3. „Odcienie miłości” Alice Munro, tłum. Agnieszka Kuc, Wydawnictwo Literackie
Wydany właśnie w Polsce zbiór opowiadań laureatki literackiej Nagrody Nobla, Alice Munro, porusza temat dość znany. Nie oznacza to jednak, że o miłości pisze tak, jak się wszyscy spodziewamy. Wręcz przeciwnie – miłość w wydaniu Alice Munro odkrywa zupełnie inne, nieznane nam wcześniej odcienie tego tak wyeksploatowanego przez literaturę uczucia.
W wydanym w roku 1986 zbiorze opowiadań autorka skupia się przede wszystkim na ludzkich uczuciach – między kobietami a mężczyznami – które potrafią przybrać niezwykłe barwy, od nienawiści do szaleństwa. Pozycja jest więc idealna dla każdego. Alice Munro potwierdza tym zbiorem opowiadań, że jest mistrzynią w ukazywaniu ludzkich historii. I jeszcze długo po lekturze pozostaje w czytelniczej wyobraźni.
4. „Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa” Arthur Conan Doyle, tłum. Anna Krochmal, Robert Kędzierski, Marta Domagalska, Zofia Wawrzyniak, Wydawnictwo REA
Tomiszcze niesamowite. Wydawnictwo REA podjęło się niełatwego zadania, zbierając w jednej książce wszystkie historie opowiadające o dokonaniach znanego detektywa. Posiadająca ponad 1000 stron pozycja udowadnia, że Sherlock Holmes pozostaje postacią ponadczasową, nieśmiertelną wręcz.
Warto wrócić do opowieści o detektywie, który za pomocą niecodziennej inteligencji rozwiązuje każdą, nawet najbardziej zawiłą zagadkę. Postać Sherlocka Holmesa jest ważna również z innego względu – dzięki wyobraźni Arthura Conan Doyle’a kultura popularna do dziś pełnymi garściami czerpie z postaci inteligentnego detektywa. Jeśli do tego dodamy osobliwy klimat XIX wieku, to mamy gotową ucztę na jesienne wieczory (z fajką w ręku), która doskonale pasuje do gęstej, londyńskiej atmosfery.
5. „Spotkamy się w Honolulu” Jerzy Sosnowski, Wydawnictwo Literackie
Ostatnia proponowana pozycja, pod której czarem pozostaję do dziś. Jerzy Sosnowski opowiada o miłości skomplikowanej, pojawiającej się znienacka, niemożliwej wręcz. Co zrobić, gdy uczucie rodzi się w nieodpowiednim momencie? Oddać się szaleństwu czy raczej zachować uczucie dla siebie? Książka nie zaserwuje odpowiedzi na te pytania. I to jest jej głównym atutem.
Powieść jest językowym majstersztykiem. Jej się nie czyta – przez nią się płynie. Autor pozwolił sobie zarazem na powrót do nostalgicznych lat 60., w których odnajdzie się niejeden czytelnik. Powrót do lat młodości oraz romans, który z pozoru tylko nie ma szans na zaistnienie, a także pytania pozostawione bez odpowiedzi – „Spotkamy się w Honolulu” jest pozycją obowiązkową dla osób, które w literaturze cenią przede wszystkim ucztę dla zmysłów.