Wnętrze zawieszki
Jak zrobić takie cudo, jak na zdjęciu powyżej? Potrzebne są do tego: metalowe koło, kordonek oraz szydełko. Wzór może być dowolny, ważne, żeby był dopasowany do koła. Wielkość zawieszki trzeba dopasować do posiadanego koła - moje ma 20 cm średnicy. Środek zawieszki wykonałam według poniższego wzoru - zastrzegam jednak, że może być zupełnie inny.
Na zdjęciu poniżej widać moją serwetkę wykonaną według tego wzoru.
Serwetkę układa się w kole. Nitką o innym kolorze należy przymocować ją do koła. Tak zamocowana serwetka ułatwi nam pracę, gdy będziemy obrabiać koło szydełkiem i wrabiać serwetkę w koło. Serwetkę przed zamocowaniem lekko usztywniamy. Można do tego użyć np. krochmalu w spray'u.
Motylki
Gdy serwetka będzie już dobrze zamocowana, proponuję ozdobić ją małymi motylkami, które dodadzą jej wiosennego klimatu. Motylki są bardzo proste w przygotowaniu. Podaję schemat znaleziony na blogu CreaDiva:
Przygotowanego motylka przewiązujemy ciemną nitką w połowie. Nitka ta pełnić będzie rolę czułków, z pomocą których przyszyjemy też motylka w dowolnym miejscu na zawieszce.
Na koniec wystarczy tylko doszyć wstążkę, na której wisieć będzie cała wiosenna zawieszka - i gotowe!
Takie cudo umili nam wyczekiwanie wiosny i rozświetli szare dni!
Zachęcam do samodzielnego zrobienia takiej zawieszki. Warto poświęcić chwilę dla siebie i innych.
Dla tych, którzy nie lubią szydełkować
Tym jednak, którzy nie lubią się z szydełkiem, proponuję prosty i szybki sposób wykonania przykładowej zawieszki. Każda pani domu posiada w mieszkaniu szydełkowe serwetki. Można je wykorzystać w zawieszce. Potrzeba tylko kupić metalowe kółko pasujące do nich rozmiarem (lub nieco większe) - i sukces murowany!
Gdy materiały są przygotowane, przyszywamy serwetkę do koła. Możemy ją ozdobić ozdobić czymś dostępnym pod ręką lub poprosić kogoś o wykonanie szydełkowych ozdób (np. uzdolnioną koleżankę) - jak opisane wyżej motylki.
Tę niebanalną ozdobę wieszamy w oknie, podziwiamy, a nasze samopoczucie będzie świetne!
Jak zawsze - zachęcam do tworzenia. Chociaż boimy się tego, czego nie znamy, spróbować warto. To nie boli, ale na pewno rozwija i daje dużo satysfakcji. Życzę powodzenia!