Jest takie miejsce w Barcelonie, daleko od turystycznych szlaków, gdzie można zadumać się nad kruchością życia, popatrzeć na piękne oblicza kamiennych aniołów.
Trafiłam tu któregoś deszczowego południa, zachwycona fotografiami prezentowanymi na jednym z portali podróżniczych. Ich autorka dokładnie wytłumaczyła mi, jak dotrzeć na cmentarz usytuowany na stromym zboczu wzgórza Montjuic, którego nazwę tłumaczy się jako Żydowskie Wzgórze. To tu właśnie, na miejscu dawnej gminy żydowskiej, w 1883 roku powstała barcelońska nekropolia. Już wtedy lokowano miejsca pochówku na peryferiach miast. Stąd nie dziwi sąsiedztwo dzielnicy wyrzutków i biedaków. Na 56 hektarach skalistego zbocza znajdują się wspaniałe grobowce zasłużonych dla miasta obywateli, członków znamienitych rodów, bogaczy. Są też zbiorowe kwatery dla nędzarzy czy nisze z prochami pozostałych mieszkańców stolicy Katalonii.
Przekraczam otwartą bramę cmentarza. Wchodzę w aleję pełną rzeźbionych postaci strzegących dusz tych, którzy odeszli ponad sto lat temu. Smutne oczy śledzą moje kroki. Staram się stąpać bezszelestnie, aby nie zakłócić panującego tu spokoju. Słyszę tylko krople deszczu stukające o czaszę parasola. Wspinam się coraz wyżej i wyżej, mijając pojedyncze groby i ściany kolumbarium. Zatopione w skaliste wzgórze sprawiają wrażenie jakby były związane z nim od wieków.
Nad nekropolią góruje olbrzymia sylwetka archanioła zwrócona twarzą w kierunku horyzontu, gdzie szara tafla morza zbiega się z deszczowym niebem.
Grobowce ozdobione są rzeźbami i ornamentami. Każdy z nich to dzieło sztuki. Trudno się temu dziwić, gdyż pracowali przy nich znani architekci, rzeźbiarze, kamieniarze. Stworzyli miejsce niezwykłe. Miejsce zadumy, refleksji, gdzie czas się zatrzymał. Miejsce, którego strzegą kamienne anioły zasłuchane w cmentarną ciszę.
Anioły z Montjuic
Data aktualizacji: 30 października 2014
~ 1 minuta czytania