„Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy”

Spis treści
„Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy” – stwierdziła kiedyś Marylin Monroe. O ile niewątpliwie pewna logika w tym stwierdzeniu jest, to jednak nie da się ukryć, że chociaż pieniądze mogą dawać tymczasowe poczucie szczęścia, to jednak nie są trwałym jego gwarantem. „Bez pieniędzy nie da się żyć” – powie ktoś inny. Też prawda. Ale czy tylko o nie w życiu chodzi?

Aby móc żyć na określonym poziomie, korzystać z wielu atrakcji, które oferuje nam świat, czy chociażby zapłacić bieżące rachunki i kupić niezbędne artykuły, potrzebujemy nieco grosza przy duszy. Bez tego ani rusz. Warto się jednak zastanowić, ile czasu i energii pochłania nam myślenie o nich. Przypadkiem nie za dużo?

Najważniejsze rzeczy w życiu są za darmo!


Senior mądry własnym doświadczeniem wie, że wszystko to, co w jego życiu naprawdę się liczy, jest za darmo. Nie sposób bowiem nabyć drogą kupna miłości żony/męża, szacunku kolejnych pokoleń, życzliwości sąsiadów, uśmiechu, wspólnie spędzanego czasu. Nie dla pieniędzy przecież ktoś odwiedza nas w szpitalu czy darzy zaufaniem prosząc o radę w istotnej dla niego kwestii. Nie dla pieniędzy również babcia gotowa jest jechać do wnuczka, by zaopiekować się nim, jak zachoruje. I nie dla gratyfikacji finansowych upiecze pyszne ciastka. Fakt, że jej pomoc okaże się niezbędna, a wypieki spotkają się z „ochami” i „achami” ze strony całej rodziny znaczą nieporównywalnie więcej.

Łatwo wpaść w pułapkę


O tym, jak złudne jest poczucie szczęścia, które dają pieniądze, uczymy się od dziecka. W bajkach to zawsze złe królowe mają piękne pałace, a pokorne dziewczyny – mimo że biedne – to są mądre, szczęśliwe i ich historie kończą się happy endem.

„Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego” (Mt 19,24) – to przekaz (często błędnie rozumiany) powszechny w kręgu kultury chrześcijańskiej. Takie uproszczone przedstawienie świata ma nas uwrażliwić na to, że wraz z bogactwem często zapominamy o innych i stajemy się nieszczęśliwi. Gdy dorastamy, zaczynamy rozumieć, że to nie pieniądze są złe, tylko to, jak czasem potrafią zmienić ludzi. Dążenie do sukcesu finansowego nie zasługuje na potępienie, o ile obywa się bez ofiar.

Skrajności niczemu nie służą


Niedobrze jest też wpadać w drugą skrajność i postanawiać w ogóle się nie troszczyć o pieniądze. Taka postawa również wpędzi w tarapaty. Jak zwykle, znalezienie złotego środka stanowi jedyne słuszne rozwiązanie.

Warto się zastanowić, ile radości z życia odbiera nam nadmierne koncentrowanie się na zdobywaniu pieniędzy, ile kradnie nam czasu spędzanego z najbliższymi czy siły, którą moglibyśmy spożytkować na realizację swoich pasji i zainteresowań. Istotą pieniądza jest przecież zaspokajanie potrzeb, a nie oddawanie tego, co najlepsze i jedyne w swoim rodzaju. Warto o tym pamiętać, kiedy znowu chmura zmartwień finansowych będzie chciała przysłonić widok na różnorodność źródeł szczęścia.
Więcej z kategorii Psychologia
Gerontologia - przyczyny i procesy starzenia się
Czy postanowienia noworoczne są potrzebne?
Nietrzymanie moczu a depresja. Jak pozostać aktywnym towarzysko?
Starsza kobieta smutno spoglądająca przez okno
Powiązane artykuły
Rozwód po 50-tce. Dlaczego seniorzy się rozwodzą?
Sen o zmarłej osobie - co może oznaczać taki sen?
Z czego lubią śmiać się polscy Seniorzy?
Kryzys wieku średniego - u kobiet, mężczyzn. Ile trwa?
Kiedy lepiej nie korzystać z pomocy dziadków w wychowaniu dziecka?