Najwięcej turystów przybywa do Szczecina na imprezę Tall Ship Races - Finał Regat Wielkich Żaglowców, które latem cumują na szczecińskim nadbrzeżu. Ale kto chce spokojniej spędzić czas i zobaczyć inne atrakcje miasta, powinien zajrzeć tu w wiosenny weekend. A dokładnie: w sobotę.
Dworce kolejowy i autobusowy znajdują się na południe od centrum, blisko Odry. Tutaj wysiadamy i od razu kupujemy bilety całodobowe na komunikację. Normalny kosztuje 12 złotych, ulgowy jest dwa razy tańszy. Zakup na pewno się opłaci. Wsiadamy do tramwaju numer trzy i podjeżdżamy do Bramy Portowej.
Nad okolicą góruje wieża Bazyliki Archikatedralnej Św. Jakuba - drugiego najwyższego kościoła w Polsce. Zmierzamy w jej kierunku. Obecnie niestety nie można wjechać na szczyt wieży ze względu na remont, ale już samo wnętrze świątyni warte jest zobaczenia.
Po wyjściu z budynku wąskimi uliczkami przeciskamy się na Rynek Sienny i wchodzimy do Ratusza Staromiejskiego, w którym znajduje się siedziba Muzeum Historii Szczecina. W soboty otwarte jest ono za darmo (od godz. 10), a daje ono dobre wprowadzenie do poznania miasta. Można zobaczyć m.in. mapy i obrazy Szczecina z dawnych lat oraz to, jak żyli ludzie w Szczecinie na przestrzeni wieków. Na ostatnim piętrze jest ciekawa wystawa poświęcona czasom PRL. Warto zwrócić uwagę na plakaty, zarówno te powojenne, jak i z czasów solidarnościowych.
Opuszczamy muzeum i udajemy się... z powrotem na dworzec. O godz. 12 rozpoczyna się tu bowiem zwiedzanie największego na terenie całej Polski cywilnego schronu z II wojny światowej. Podczas nalotów w latach 40. XX wieku światowej był on schronieniem dla 5 tys. ludzi. Jak to wszystko wyglądało, jaka organizacja panowała w samym schronie - o tym można dowiedzieć się w trakcie trwającej godzinę wycieczki. Największe wrażenie robi zestawienie widoku szczecińskiej katedry sprzed wojny, gdy jest ona gęsto otoczona zabudowaniami - oraz po nalotach, gdy wszystko wokół niej straszy tylko gigantyczne gruzowisko.
Wracamy do centrum miasta - udajemy się teraz do Zamku Książąt Pomorskich. Trwa tu remont, ale można zobaczyć część jego wnętrz. W piwnicach udostępniona w sobotę za darmo jest wystawa w Muzeum Zamkowym w skrzydle wschodnim. Odwiedzić można m.in. tajemniczą Celę Czarownic, a także zobaczyć makiety dawnego Szczecina i innych okolicznych miejscowości. Pasjonaci sztuki mogą zajrzeć obok (również bezpłatnie) do Pałacu Sejmu Stanów Pomorskich, w którym ulokowana jest Galeria Sztuki Dawnej Muzeum Narodowego.
Mijamy przebudowywany plac Solidarności i udajemy się w stronę słynnych Wałów Chrobrego. Tutaj znajdują się wielkie, efektowne gmachy z przełomu XIX i XX wieku. Wśród nich siedziba Akademii Morskiej, Muzeum Narodowego w Szczecinie czy Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Miejsce robi świetne wrażenie, a widok, zwłaszcza przy fontannie na wprost muzeum - jest kapitalny. Do muzeum warto zajrzeć - ono również jest dostępne za darmo w sobotę, ale tylko do godz. 18. W jego zbiorach są wspaniałe kolekcje malarstwa, rzeźby i grafiki, ale również militariów.
Przechodzimy obok pomniku Adama Mickiewicza i wsiadamy w jedenastkę. Dowiezie nas na Cmentarz Centralny. To wyjątkowe miejsce, prawdziwa duma dla szczecinian. Połączono tu miejsce pochówku z pięknym parkiem, wspaniale obsadzonym różnymi gatunkami roślin, z rzeźbami i ławeczkami. Miejsce jest niezwykle nastrojowe, piękne - i trzeba je koniecznie zobaczyć przed zachodem słońca.
Kto zostanie w Szczecinie na cały weekend, powinien dać sobie czas na pospacerowanie wśród lokalnych uliczek, zobaczenie wielu pięknych zabytków, które zdobią miasto. Warto przejść się od słynnego placu Grunwaldzkiego przez Jasne Błonia aż do parku Kasprowicza i ukrytego na jego końcu Ogrodu Różanego z Ptasią Fontanną.
Atrakcji do zobaczenia w Szczecinie jest wiele i - jak widać - wcale nie potrzeba zasobnego portfela, by większość z nich zobaczyć. Może więc warto wybrać się tam w następny weekend?
fot. przedstawiająca Bazylikę Archikatedralną św. Jakuba - autor: Mateusz War, wikipedia.org
Czy byliście już Państwo kiedyś w Szczecinie? Jakie miejsca polecalibyście turystom-seniorom?
Zapraszamy do komentowania!