Teściowa. Jak nie stać się bohaterką dowcipów?

Obrazowi teściowych malowanemu przez liczne dowcipy daleko od laurki. Rodzinne relacje we własnym życiu można jednak zbudować w zupełnie inny sposób. Jak zadbać o dobry kontakt z zięciem lub synową i nie stać się bohaterką dowcipów?

Dowcipów o teściowych jest mnóstwo. Nikt chyba nawet nie pokusiłby się o ich policzenie. Obrazowi przez nie malowanemu daleko od laurki i hymnu pochwalnego. To raczej parodia z wrednym i złośliwym babskiem w roli głównej. Nie ma żadnych statystyk mówiących o tym, w jakim stopniu jest to odzwierciedlenie rzeczywistości, ale szczerze wierzę, że bardzo kiepskie.

Niemniej jednak, żarty nie biorą się znikąd, a ich bohaterki żyją wśród nas. Jak nie stać się jedną z nich? To wcale nie taka łatwa sprawa.

ślub

Moment, w którym córka czy nasz syn wchodzi w związek małżeński, a w rodzinie pojawia się nowy członek, nie zawsze jest dla matek łatwy do zaakceptowania. Otóż, odtąd w życiu dziecka ktoś inny będzie numerem jeden, a rodzice – aczkolwiek nadal bardzo ważni – schodzą nieco na dalszy plan. Źródłem konfliktów i problemów jest brak akceptacji dla tej zmiany i trudność pogodzenia się z przyjęciem nowej roli.

Warto zastanowić się nad przyczynami takiego stanu rzeczy i sposobami, jak sobie z tym poradzić. Trzeba przy tym pamiętać, że na kształtowanie się relacji teściowa-synowa/zięć wpływ mają obie strony, a zachowanie jednej spotyka się zawsze ze stosowną odpowiedzi ze strony drugiej. Nadawanie dobrych komunikatów i wzbudzanie pozytywnych interakcji wspomogą następujące przekonania:

1. Jestem dobrą matką i swoje dziecko wychowałam najlepiej, jak potrafiłam. Dzięki temu ma ono własny rozum i potrafi podejmować mądre decyzje. Skoro wybrało sobie takiego partnera życiowego, to musi mieć ku temu solidne powody. Szanuję to.

2. Ludzie są różni, a ta rozmaitość sprawia, że możemy się wzajemnie od siebie uczyć i życie jest ciekawe. Jeśli nie podoba mi się jakieś zachowanie synowej/zięcia, zamiast na krytykowanie i narzekanie energię spożytkuję na poznanie motywów takiego postępowania. Może kryje się za tym jakaś ważna historia, która wiele wyjaśni?

3. To, że jestem starsza i mam bogatsze doświadczenie życiowe, nie czyni ze mnie Kartezjusza i nie uprawnia mnie do traktowania z góry młodszego pokolenia. Nie zawsze wiem wszystko najlepiej, wiele jeszcze muszę się nauczyć. Tylko otwartość na inne postawy i świadomość własnej niewiedzy pomoże mi traktować synową/zięcia jako równoprawnego partnera w dyskusji.

4. Ja jestem gospodynią w swoim domu i tylko w nim. Mieszkanie mojego dziecka, to królestwo jego i jego żony/męża. Gdy tam przychodzę, zachowuję się jak gość. Miły gość.

5. W miarę możliwości służę pomocą dzieciom, ale pamiętam, że to dorośli ludzie, którzy potrafią sobie sami poradzić. Umiem zachować zdrowe proporcje między angażowaniem się w ich życie a realizowaniem własnych pasji.

Powyższa lista na pewno nie wyczerpuje przekonań, które ułatwiają nawiązanie i podtrzymywanie satysfakcjonującej relacji z synową czy zięciem. Nie zapominajmy, że mimo tego, że na jej wygląd wpływ mają obie strony, to nie są one symetryczne: jedna z nich stara się o przyjęcie do rodziny i jej akceptację, a druga tej aprobaty musi udzielić.

Warto mieć w pamięci, że kiedyś też wchodziło się do rodziny męża, przypomnieć sobie tamte uczucia i – po prostu – traktować innych tak, jak samemu by się chciało być potraktowanym. A wtedy pewne jest, że bohaterki dowcipów będą dla nas niczym przybysze z innej galaktyki, które swoim podejściem do życia mogą tylko rozbawiać.

 

Jak układają się Twoje relacje z partnerami dzieci? Podziel się swoimi doświadczeniami w komentarzach!
Więcej z kategorii Miłość i związki
Zaproszenia na 50 rocznicę ślubu – jakiego tekstu użyć?
Babcia - nauczycielka życia
Kto z kim przestaje, takim się staje
Powiązane artykuły
Piosenki na 50. rocznicę ślubu. Sprawdź, jakie utwory wybrać
Brylantowe gody, czyli 75 rocznica ślubu. Pomysł na prezent
Diamentowe gody, czyli 60 rocznica ślubu - jak ją świętować i co kupić w prezencie?
Szafirowe gody - 45 rocznica ślubu. Jaki prezent kupić?
Rubinowe gody, czyli 40 rocznica ślubu. Jakie życzenia złożyć?