Nowa metoda wykrywania choroby jest efektem współpracy wrocławskich lekarzy i inżynierów. Prowadzą oni wspólnie i z powodzeniem badania nad nią od dwóch lat. Efekt jest obiecujący. Może być to sposób tani i stosowany powszechnie. Wykorzystuje powiem zwykłe badanie głosu i mowy - gdyż, jak się okazuje, już we wczesnym etapie Alzheimera się one delikatnie zmieniają. Specjalne, czułe urządzenie pozwala na nagranie głosu i jego analizę, która pozwoli stwierdzić, czy wskazane są dalsze badania.
Jak wygląda badanie?
Badane osoby nagrywają swój głos, powtarzając wiele razy podobne dźwięki. Niewielka aparatura bada sposób ich wypowiadania, który pozwala wykryć trudności w połączeniach między aparatem mowy a mózgiem.
Całość zajmuje do 10 minut. Na obecnym etapie nie można jednak liczyć, że będzie to jedyny sposób diagnozowania choroby, dlatego - niezależnie od oceny - istotne są dodatkowe konsultacje ze specjalistami. Nowa metoda pozwala jednak na masowe testy bez ich udziału, co może pomóc wielu nieświadomym swojego stanu osobom.
Metoda odkryta przez wrocławskich naukowców może pomóc milionom osób. WHO szacuje, że w nadchodzącym roku na Alzheimera na świecie będzie cierpiało 26 milionów osób.
fot. Sxc.hu