Mama Lee miłość do morza dzieliła przez 50 lat ze swoim mężem, który zmarł w 1997 roku. Wspólnie brali udział w kilkudziesięciu rejsach. I to mąż powiedział jej, żeby po jego odejściu pływała dalej. Seniorka postawiła wszystko na jedną kartę: sprzedała swój dom i wykupiła miejsce na statku rejsowym. Do dyspozycji ma własną kabinę, codzienne posiłki i... zajęcia taneczne, które uwielbia.
Seniorka cieszy się na szczęście zdrowiem i z radością wylicza kolejne wyprawy w morze. Ma już na koncie 15 rejsów dookoła świata! Z przyjemnością wraca jednak zawsze do dzieci i wnuków, które mieszkają w Miami.
Pani Mamie Lee życzymy pomyślnych wiatrów!
Film: Tańcząca Mama Lee
Więcej z kategorii Ludzie