Inkontynencja – temat tabu
Inkontynencja to inaczej nietrzymanie moczu. Dla większości to wstydliwy problem. Wstydliwy do tego stopnia, że znaczny odsetek pacjentów zmaga się z nim i zmagać będzie w samotności, nie przyznając się do niego ani swoim najbliższym, ani nawet zaufanemu lekarzowi. W Polsce o nietrzymaniu moczu nie mówi się praktycznie w ogóle, tak jakby problem nie istniał. Tymczasem realna skala jego występowania jest masowa.
Światowa Organizacja Zdrowia na podstawie badań klinicznych z całego globu szacuje, że na nietrzymanie moczu cierpi 10-25 procent kobiet po 30. roku życia i około 30 procent w wieku 50+. Mężczyźni na inkontynencję uskarżają się mniej więcej 2 razy rzadziej, ale to również jest męski problem. Reasumując – z nietrzymaniem moczu w Polsce zmaga się kilka milionów ludzi. Około 30 procent z nich ze wstydu nie rozpoczyna leczenia, ani nie pozwala sobie pomóc w żaden inny sposób. Zamiast tego wycofują się z życia społecznego, rodzinnego, seksualnego, pozwalając by NTM zawładnęło ich życiem i doprowadziło na wielu jego płaszczyznach do znacznych dysfunkcji.
Właśnie dlatego tak ważne jest, by na temat inkontynencji mówić dużo i wprost. Dla wielu chorych przełamanie tematu tabu, jakim jest nietrzymanie moczu, stanowić może szansę na rozpoczęcie udanego leczenia i wdrożenie właściwej pielęgnacji.
Co to jest inkontynencja?
Zacznijmy od wyjaśnienia – co to jest inkontynencja. Pojęcie to wywodzi się od łacińskiego słowa incontinens- i oznacza niekontrolowane, niezależne od woli pacjenta, wyciek moczu a także wydalenie (przy czym pierwszy z wymienionych przypadków jest zdecydowanie częstszy). Wyróżniamy kilka typów inkontynencji, wśród nich między innymi:
- NTM z parć naglących – kiedy wyciek moczu następuje samoistne, przy towarzyszącym temu uczuciu parcia na mocz (tzw. pęcherz nadreaktywny);
- NTM wysiłkowe – kiedy mocz wydostaje się na zewnątrz wskutek wysiłku, kichania, kasłania lub innych czynności powodujących wzrost ciśnienia w brzuchu;
- NTM mieszane – kombinacja dwóch powyższych wariantów (nietrzymanie związane zarówno z parciem na pęcherz, jak też wysiłkiem, kichaniem. etc.).
Inkontynencja sama w sobie częściej nazywana jest zaburzeniem, niż chorobą. Powodowana jest przez czynniki różnego typu, w tym między innymi predyspozycje genetyczne, czynniki neurologiczne, anatomiczne, środowiskowe, chorobowe. Na NTM zapadają w szczególności:
- kobiety po porodzie oraz operacjach ginekologicznych,
- osoby cierpiące na zwyrodnienie kręgosłupa, zaburzenia neurologiczne, chorobę Parkinsona, po udarze mózgu,
- osoby starsze – wiek jest jedną z najważniejszych determinant zwiększających ryzyko,
- osoby otyłe, z cukrzycą, prowadzące siedzący tryb życia.
Już samo to wyliczenie pokazuje, że w grupie ryzyka znajduje się potencjalnie znaczna część populacji.
Inkontynencja u mężczyzn
Inkontynencja częściej postrzegana jest jako problem kobiecy. W istocie, płeć jest istotnym czynnikiem warunkującym ryzyko wystąpienia NTM, należy jednak wyraźnie powiedzieć, że z nietrzymaniem moczu zmagają się także mężczyźni. To kolejne tabu wymagające odczarowania, w większym być może nawet stopniu, niż w przypadku kobiet – powszechnie znana jest bowiem męska niechęć do leczenia wszelkich intymnych problemów.
W większości przypadków inkontynencja u mężczyzn związana jest z przerostem gruczołu krokowego czyli prostaty. Występowaniu tego zaburzenia sprzyjają także zabiegi urologiczne i onkologiczne w obrębie układu moczowo-płciowego. Do tego należy dodać czynniki niezależne od płci, takie jak wiek – ryzyko rośnie z każdym rokiem życia – a także różnego typu schorzenia ogólne (zwyrodnienie kręgosłupa, choroba Parkinsona, udar).
Leczenie inkontynencji
Leczenie inkontynencji oraz pielęgnacja osób na nią cierpiących ma charakter złożony, a dobór metod uzależniony jest między innymi od typu NTM, stopnia jego zaawansowania a także patogenezy. Generalnie wyróżnić można kilka poziomów działań:
- pielęgnacja i utrzymanie higieny - aby zapewnić maksimum komfortu, stosuje się takie produkty, jak między innymi:
- majtki chłonne – umożliwiają codzienną aktywność, zapewniając szybkie wchłanianie moczu oraz zapobiegając jej przeciekaniu na zewnątrz,
- wkładki chłonne, skutecznie pochłaniające wilgoć, do noszenia pod bielizną,
- bieliznę chłonną, przypominającą zwykłą bieliznę, lecz wyposażoną w warstwę chłonną, jest doskonała przy lekkim i średnim NTM, zapewnia maksimum dyskrecji,
- podkłady chłonne, rozkładane na łóżku osoby chorej, chroniące przed zawilgoceniem pościeli i materaca;
- fizjoterapia – leczenie NTM w mało zaawansowanych jego stadiach zazwyczaj zaczyna się od ćwiczeń mięśni dna miednicy, co pozwala w większym stopniu kontrolować zachowanie organizmu;
- leczenie farmakologiczne - w przypadku tzw. pęcherza nadreaktywnego stosuje się przede wszystkim leki antycholinergiczne, takie jak: oksybutynina, tolterodyna, fesoterodyna, darifenacyna i solifenacyjna; natomiast NTM wysiłkowe leczy się za pomocą środków alfaadrenomimetycznych oraz duloksetyny, produkty te jednak nie wykazują się dużą skutecznością, bywają też trudno dostępne;
- interwencja chirurgiczna, polegająca najczęściej na podparciu cewki moczowej specjalną taśmą – jest to tzw. metoda pętlowa (stosowane są też inne techniki, na przykład zabieg Burcha).
Jak oswoić problem inkontynencji moczowej?
Pierwsze objawy inkontynencji często wywołują u pacjentów uczucie wstydu, ale też strachu, czy wręcz paniki. Czynniki te są głównym powodem zaniechania wizyty lekarskiej i rozpoczęcia leczenia. Pierwszym krokiem do tego, by oswoić problem, tak w wymiarze społecznym, jak też indywidualnym, jest świadomość powszechności problemu. Co oznacza, że pacjent nie jest ze swoim zaburzeniem sam.
Krok drugi, to rozpoczęcie leczenia i właściwa pielęgnacja. Dobrze dobrane pieluchomajtki, majtki chłonne, czy wkładki znacznie podnoszą komfort codziennego życia, nie tylko w aspekcie dosłownym, ale i psychologicznym, zwiększając pewność siebie i redukując natężenie reakcji lękowych.
Artykuł zawiera lokowanie produktu